« Wszystkie Wydarzenia

  • To wydarzenie minęło.

„Wojna zaczęła się w Tarnowie”

8 września 2014, 11:00 - 20:00

|Powtarzające się Wydarzenie (Zobacz wszystkie)

Wstęp wolny

Centrum Sztuki Mościce zaprasza na wernisaż wystawy pt. „Wojna zaczęła się w Tarnowie”.

28 sierpnia 1939 roku na tarnowskiej stacji kolejowej pojawia się pochodzący z polsko-niemieckiej rodziny, bezrobotny mieszkaniec Bielska, Antoni Guzy. Przyjeżdża z Krakowa taksówką. Przywozi ze sobą dwie ciężkie walizki z materiałami wybuchowymi i zapalnikiem zegarowym, które deponuje w dworcowej przechowalni bagażu. Udaje się na piwo, a następnie na spacer, po czym wraca. O godzinie 23.18 na dworcu dochodzi do eksplozji. Na szczęście kilka minut wcześniej odjeżdża z Tarnowa transport wojskowy z żołnierzami, a pociąg mający właśnie przyjechać z Krakowa jest opóźniony 8 minut. Na skutek wybuchu pod gruzami dworcowej poczekalni i restauracji ginie 20 osób, a 35 zostaje rannych. Guzy zostaje zatrzymany przez policję a następnie przesłuchany. Podczas przesłuchań wyjaśnia, że czuje się Niemcem, że działał z pobudek ideologicznych i że za podłożenie bomby na tarnowskim dworcu nie otrzymał wynagrodzenia. Zeznaje też, że żałuje tego co zrobił.

“Wojna zaczęła się w Tarnowie”. Taki tytuł noszą wydane w 1991 roku w Krakowie wspomnienia urodzonego w 1918 roku w Tarnowie Romana Szydłowskiego, a właściwie Romana Szancera (1918-1983). Popularny niegdyś dziennikarz, krytyk literacki i publicysta, pochodzący ze znanej rodziny tarnowskich przemysłowców, tak opisuje początek wojny w mieście:

[…] 23 sierpnia wracałem z tenisa, kiedy usłyszałem przez megafon wiadomość o zawarciu paktu Ribbentrop-Mołotow. Zrozumiałem natychmiast, że oznacza to wojnę, nie umiałem tylko wyciągnąć z tego żadnych konsekwencji.
Chodziłem dalej na spacery z Wandą, kochałem się dość beztrosko, nie przypuszczałem nawet, że wojna oznacza całkowite zniszczenie świata, w którym wyrosłem i do którego przywykłem. Bawił u nas wtedy mój kuzyn Jaś Allerhand, który grał wieczorami na fortepianie. Rodzice zlikwidowali po moim wyjeździe na studia duże mieszkanie przy ulicy Wałowej i wynajęli skromniejsze, przy ulicy Limanowskiego, niezbyt daleko od dworca. Była ciepła sierpniowa noc, trochę po jedenastej. Jaś grał Błękitną serenadę Plessowa. Nagle usłyszeliśmy potężną detonację. To na dworcu kolejowym wybuchła bomba podłożona przez niemieckiego sabotażystę. Część budynku wyleciała w powietrze. Wojna zaczęła się w Tarnowie.
Potem były jeszcze czerwone plakaty mobilizacyjne na parkanie naprzeciw naszego mieszkania. Wciąż jeszcze łudziliśmy się, że najgorszego da się uniknąć. Nie mogliśmy uwierzyć, że to jest możliwe. Rodzice pocieszali się nadzieją. 1 września. Wszystko było już jasne. O świcie padły na Tarnów, który był ważnym węzłem kolejowym, pierwsze bomby. Ojciec miał jeszcze nogę w gipsie, ale pojechał na dworzec towarowy, by sprawdzić, co się dzieje w magazynach zbożowych, powierzonych jego opiece. Było to już bez znaczenia. Zaczęła się wojna. Skończyła się moja młodość.

foto_1
Wrzesień 1939 r. Oddział żołnierzy niemieckich 14. regimentu strzelców wchodzącego w skład niemieckiej 5. Dywizji Pancernej w czasie walki (fotografia z albumu żołnierza niemieckiej 5. Dywizji Pancernej, ze zbiorów M. Tomaszewskiego)

(…) W mieście zapanowało przygnębienie. Rozpoczął się ruch niezwykły. Zmotoryzowana dywizja przejeżdżała, zajmowała place. Szły auta ciężarowe, pędziły motocykle. Ziemia drżała. Słychać było tylko hurkot motorów i chrapliwe głosy kierujących ruchem żołnierzy. Od czasu do czasu rozlegały się strzały rewolwerowe w górę, które miały zmuszać do zamykania okien.

foto_2
Tarnów, wrzesień 1939 r. Plac pod Dębem. W głębi widoczna kopuła Nowej Synagogi, wysadzonej przez Niemców w listopadzie 1939 r. Po lewej stronie istniejący do dziś budynek przy ul. Wałowej 34 (fotografia ze zbiorów M. Tomaszewskiego)

(…) W mieście utrwaliła się już władza niemiecka. Były już ofiary terroru; rozlepione afisze, wydrukowane na rozkaz władz wojskowych, wzywały do spokoju, do podejmowania pracy, do oddawania broni. Groziły, że każdy wrogi akt przeciw Niemcom będzie karany śmiercią. 

W Mościcach Niemcy oficjalnie już zajęli fabrykę. W budynku
administracji rozkwaterował się sztab Wehrmachtu „Ober-feldkommandantur” z generałem Strecciusem na czele. Rządy nad fabryką objął przedstawiciel Urzędu Gospodarki Rzeszy, Obertreuhänder Torsten Müller, z zawodu inżynier elektryk, przed wojną pracownik Bawarskich Zakładów Azotowych, który tę funkcję pełnił do końca wojny.

foto_3
Tarnów, ok. 1941 r. Ulica Mościckiego.W tle budynki koszar dolnych zajmowanych wówczas przez żołnierzy niemieckiego 181. Polizeibatalion (fotografia ze zbiorów M. Tomaszewskiego)

Wystawa przygotowana przez Centrum Sztuki Mościce prezentuje fotografie pochodzące z prywatnej kolekcji Marka Tomaszewskiego -miłośnika Tarnowa, przedsiębiorcy. Jego kolekcja to niemal tysiąc kart pocztowych z Tarnowa i okolic, kilkaset zdjęć, książki, dokumenty, publikacje i gazety, ale również butelki, ulotki, plakaty i inne przedmioty związane z Tarnowem.

Marek Tomaszewski
Marek Tomaszewski

Spacerując ulicami tarnowskiej starówki oraz cesarskim gościńcem, podziwiając wspaniałą secesyjną architekturę, zadbane zieleńce i place, mijając pomniki i czytając tablice pamiątkowe, niejednemu z nas nasuną się pytania: – Jak to było dawniej?

okładka_front

Wystawie towarzyszyć będzie promocja najnowszej książki Marka Tomaszewskiego pt. “Tarnów – okupacja 1939-45”  (wyżej fragmenty książki)
Wystawa czynna od 07.09.2014  do 05.10.2014

poniedziałek – piątek w godz. 10.00 – 20.00
sobota – niedziela w godz. 15.00. – 20.00

Szczegóły

Data:
8 września 2014
Czas:
11:00 - 20:00
Koszt:
Wstęp wolny
Kategoria:

Organizator

Centrum Sztuki Mościce
Telefon:
14 6334600
Strona internetowa:
www.csm.tarnow.pl

Miejsce

Centrum Sztuki Mościce
Traugutta 1
Tarnów, małopolskie 33-101 Polska
+ Google Map
Telefon:
14 6334600
Strona internetowa:
www.csm.tarnow.pl